Nowinki, rozmowy o postaciach, fan art, opowiadania i wiele innych.
ADMIN
Aktorzy dubbingujący to ci, którzy użyczają swojego głosu wybranym postaciom. W dużym stopniu to właśnie dzięki nim możemy poczuć emocje bohatera, jego złość i radość, doskonale wiemy kiedy mówi sarkastycznie a kiedy jest poważny. Najprościej rzecz ujmując - bez aktora dubbingującego nie byłoby postaci. Samo zadanie łatwe nie jest, kiedy postać dubbingowana przez aktora rozmawia z kimś, podkładający głos jest sam. Nie może wejść w interakcję z inną osobą, dlatego modulowanie głosu tak by pasował do rozmowy w takim przypadku jest bardzo ciężkie. Szanujmy więc ich pracę i podziwiajmy. Aktorem dubbingującym może być osoba którą znamy z kinowego ekranu, ale również taka, którą poznamy tylko po głosie, nie wiemy jak wygląda, bo nie gra w filmach a podkłada tylko głosy w kreskówkach, bajkach itp.
Jak wytresować smoka - wersja amerykańska.
Część pierwsza.
Oczywiście w "Jak wytresować smoka" w oryginalnej wersji możemy podziwiać gwiazdy sporego formatu. Mamy tu przecież Jaya - oryginalny głos Czkawki, którego znamy z głównej roli w "Uczeń Czarnoksiężnika", czy chociażby Gerard Butler z głosem użyczanym Stoikowi, wielokrotnie nominowany do nagród za swoją pracę, grający między innymi Króla Leonidasa z "300".
Jonah Hill jako Sączysmark, nominowany do Oscara, America Ferrera z nagrodą Emmy, odtwórczyni głosu Astrid... To tylko kilku z całej znakomitej obsady.
Głównym postaciom w części pierwszej głosu użyczyli:
Jay Baruchel - Czkawka
America Ferrera - Astrid
Gerard Butler - Stoik
Craig Ferguson - Pyskacz
Jonah Hill - Sączysmark
Christopher Mintz-Plasse - Śledzik
T.J. Miller - Mieczyk
Kristen Wiig - Szpadka
Część druga.
Do obsady, która nie zmieniła się od pierwszej części, dołączyła sama śmietanka towarzystwa! Niczym wiśnie na torcie pojawiła się genialna Cate Blanchett, laureatka Oscara, tworząca tak barwne i zapadające w pamięć postacie, że nie ma chyba osoby, która nie kojarzyłaby jej z imienia i nazwiska. Dla fanów Tolkiena piękna i groźna Galadriela, dla innych roztańczona Daisy z "Ciekawego przypadku Benjamina Buttona".
Kolejnym jest Djimon Hounsou. Kto z nas nie kojarzy postaci Ajihada z "Eragonu", Papa Midnite z głośnego hitu "Constantine" czy z jeszcze bardziej rozpoznawalnego "Gladiatora" w którym wcielił się w Jube? Jego donośny głos wspaniale współgra z postacią którą dubbinguje i na długo pozostaje w pamięci.
Trzecim, ale nie najgorszym, jest znany teraz wszystkim fanom serialu "Gry o Tron", Kit Harington.
Na wielkim ekranie jeszcze nie zdążył zabłysnąć, ale z całą pewnością jest to jeden z tych aktorów, który ma masę wiernych fanów czekających na jego nowe, wspaniałe role. I tego mu życzymy.
Głównym postaciom w części drugiej głosu użyczyli:
Jay Baruchel - Czkawka
America Ferrera - Astrid
Gerard Butler - Stoik
Craig Ferguson - Pyskacz
Jonah Hill - Sączysmark
Christopher Mintz-Plasse - Śledzik
T.J. Miller - Mieczyk
Kristen Wiig - Szpadka
Cate Blanchett - Valka
Djimon Hounsou - Drago Krwawdoń
Kit Harington - Eret
Jak wytresować smoka - wersja polska.
Część pierwsza.
W Polsce, jeżeli by zapytać, prym w dubbingu niezmiennie prowadzi Shrek. Czy "Jak wytresować smoka" może go dogonić? Wszystko jest możliwe, szczególnie że Shreka kojarzy już coraz starsza widownia, natomiast po "Smoka" sięgają wszyscy. Nowa animacja DreamWorks jest czymś nowym w produkcji animowanej, czymś, co wybija się ponad standardy. I dubbing polski również się wyróżnia.
W obsadzie mogliśmy podziwiać umiejętności zarówno znanych i tych bardziej działających na boku aktorów.
Mateusz Damięcki, przystojny aktor pojawiający się w znanych filmach, jak chociażby "Kochaj i tańcz", "Czarny" czy "Karol - człowiek, który został papieżem". Znamy go również z porywającej roli w adaptacji lektury szkolnej "Przedwiośnie".
Julia Kamińska, która zdobyła serca widzów grając tytułową rolę w serialu BrzydUla czy Tosię z "Ja wam pokażę!". Julię znamy też z innego, równie świetnego dubbingu w "Zaplątanych".
Artur Pontek kojarzony z kreskówek, Sebastian Cybulski mający swoją rolę w "Czasie Honoru"... Każdy z aktorów daje z siebie maksimum i właśnie za to ich kochamy, że ich postacie są różnorodne, mają charakter i potrafią nas bawić.
Głównym postaciom w części pierwszej głosu użyczyli:
Mateusz Damięcki - Czkawka
Julia Kamińska - Astrid
Miłogost Reczek - Stoik
Tomasz Traczyński - Pyskacz
Mateusz Narloch - Śledzik
Artur Pontek - Sączysmark
Sebastian Cybulski - Mieczyk
Julia Hertmanowska - Szpadka
Część druga.
Kiedy w sieci pojawił się pierwszy polski dubbingowany zwiastun do części drugiej kasowego hitu animacji DreamWorks "Jak wytresować smoka" , zawrzało. Wiadomość o zrezygnowaniu z dubbingowania przez Mateusza Damięckiego głównej postaci postawiła wszystkich fanów w niepewności. Warsztat aktorski Grzegorza Drojewskiego co prawda znali już z serialu, jednak nie podobało im się zmienianie głównego aktora w animacji wyświetlanej na ekranach kin. Cóż, Grzegorz Drojewski był w samym środku nie małego zamieszania, jedni cieszyli się, drudzy wytykali aktorowi błędy. Czy słusznie? Nie nam to tutaj oceniać. Afera spowodowana ową zmianą dubbingu głównej postaci przyćmiła pojawienie się wspaniałej Danuty Stenki, jednej z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce w roli matki Czkawki, Valki. Znana nie tylko z genialnych ról filmowych, ale i właśnie z dubbingów chociażby do takich postaci jak Biała Czarownica z "Opowieści z Narni: Lew, czarownica i stara szafa" lub Galadriela z "Hobbita" raczy nas po raz kolejny swym bajecznym głosem.
Głównym postaciom w części drugiej głosu użyczyli:
Grzegorz Drojewski - Czkawka
Julia Kamińska - Astrid
Miłogost Reczek - Stoik
Danuta Stenka - Valka
Tomasz Błasiak - Eret
Tomasz Traczyński - Pyskacz
Mateusz Narloch - Śledzik
Szymon Kuśmider - Drago Krwawdoń
Artur Pontek - Sączysmark
Sebastian Cybulski - Mieczyk
Julia Hertmanowska - Szpadka
Informacje odnośnie aktorów: filmweb.pl
Offline
ZASTĘPCA ADMINA.
I tu ciekawostka oraz niespodziana za jednym zamachem W wersji angielskiej w czasie nagrywania głosów aktorzy nie zawsze byli sami
Widziałem gdzieś filmiki, na których było to bardzo ładnie pokazane, ale teraz pewnie ich nie znajdę - musiałbym mocno pogrzebać. Za jakiś czas pewnie podam link, o ile najpierw się do nich dokopię
Wiem, że np. rozmowy Czkawki i Astrid często były nagrywane w ten sposób - America stojąca obok Jaya, oboje mówiący swoje kwestie. Było widać, że przy okazji jest też to dla nich zabawa (a jak wiadomo śmiech zawsze można wyciąć, czyż nie?), a taki sposób nagrywania ułatwia wczucie i dostosowanie się do tego, co mówi druga osoba i do jej tonu głosu, itp, itd.
Offline
Moderator
Widziałam gdzieś ten filmik, tylko nie pamiętam na którym blogu był podany link do niego
Dobrze, że przynajmniej Drojewski podłożył głos Czkawce w drugiej części - zawsze mogło być gorzej (aczkolwiek zawsze będę uważała, że spaprał z początkowymi i końcowymi scenami). Ale i tak brawa dla niego
Offline
ZASTĘPCA ADMINA.
Ahhh... na polski dubbing chyba nigdy nie skończą się narzekania Ale w sumie prawda jest smutna - wersja oryginalna zawsze... prawie zawsze jest lepsza. Ale jednak trzeba przyznać, że w HTTYD2 dubbing nie jest zły. Mogło być gorzej i to dużo. Nie widziałem całego filmu po angielsku, tylko jego wycinki (trailery, itp.) + pierwsze 5 minut i muszę powiedzieć, że w sumie daleko od oryginału nie jest. Są miejsca, że zatęskniłem za wersją oryginalną (wspomniany początek... cóż, jakoś wydał mi się wyprany z emocji, ale to może być też po części wina tłumaczenia) czy też piosenka "For the Dancing and the Dreaming", ale to znów mogę wybaczyć, bo młodsi widzowie nic by z niej nie zrozumieli. Więc o ile oryginał HTTYD2 oceniam na 9 w skali do 10 (nie dam 10, bo nie widziałem całego filmu po ang jak już wspomniałem), to wersja PL dostaje tak z 8-/10. A jeśli mam porównywać pierwszą część, to cóż... trafiało się jedno miejsce lepsze od oryginału "[...] bary, conajmniej jak szafa [...]" czy jakoś tak, ale ogólnie oryginał dostaje 10/10, a PL to tak z 6+/10 tylko
I w sumie nie winię za to aktorów, ale tłumacza... Wydaje mi się, że w nie jednym miejscu moje tłumaczenie ma więcej charakteru.
Cóż, jeśli chodzi o dubbing to w Polsce tak na prawdę wszystko rozbija się o naszych, wspomnianych wyżej tłumaczy (przynajmniej tak mi się wydaje), bo co jak co, ale aktorów mamy świetnych... Przywykłem już do czegoś takiego, że jak wsłucham się w to co aktor powiedział po angielsku i porównam z lektorem, to słyszę totalnie co innego, ale co jak co, do tłumaczeń animacji powinni się bardziej przykładać, w końcu mało kto wyłączy polski dubbing, żeby 5- czy nawet 9-letnie dziecko oglądało film po angielsku. Ja osobiście puszczam małym kuzynom HTTYD, Gift of the Night Fury czy Legend of the BoneKnapper Dragon po angielsku, zakładam im słuchawki, ustawiam je na tyle głośno, żeby słyszały film ale na tyle cicho zarazem, żeby słyszały też mnie, uruchamiam napisy, mogą być polskie lub angielskie i je im czytam lub tłumaczę. Z jednej strony osłuchują się z angielskim, a z drugiej nie muszą go znać, bo ja im czytam. Jak zrobiłem tak pierwszy raz, to ciocia się na mnie krzywo spojrzała, ale co mi tam Ważne, że dzieciaki oglądały jak nie powiem co... normalnie nie było dla nich świata poza monitorem
@Lila_Olo - ja widziałem ten filmik na Berk's Grapevine. Jutro poszukam, bo dziś chcę jeszcze przeczytać jeden rozdział opowiadania, spakować się i iść spać, bo jutro o 5:00 muszę wstać 5:56 mam autobus, a od 7:10 zaczynam lekcje. W-Fem... Jakby nie mógł być na końcu, żeby nie śmierdzieć potem przez resztę lekcji (czytaj do 15:05). Tym bardziej, że mam trzy godziny pracowni mechatronicznej - przedmiot o wdzięcznym skrócie PUM(a) - następnie Podstawy Mechatroniki (kolejny zawodowy) i na dobitkę dwie godzinki TiKM (Technologii i Konstrukcji Mechanicznych, oczywiście przedmiot zawodowy), łacznie sześć godzin zawodowych jednego dnia. Do tego angielski (prościzna), matma (zapoznanie z PZO czy jak tam, nawet zeszytu nie ma co brać
) i wspomniany W-F... Będę padał na twarz jutro coś czuję
Offline
ADMIN
Osaka2407 napisał:
5:56 mam autobus, a od 7:10 zaczynam lekcje. W-Fem... Jakby nie mógł być na końcu, żeby nie śmierdzieć potem przez resztę lekcji (czytaj do 15:05). Tym bardziej, że mam trzy godziny pracowni mechatronicznej - przedmiot o wdzięcznym skrócie PUM(a) - następnie Podstawy Mechatroniki (kolejny zawodowy) i na dobitkę dwie godzinki TiKM (Technologii i Konstrukcji Mechanicznych, oczywiście przedmiot zawodowy), łacznie sześć godzin zawodowych jednego dnia. Do tego angielski (prościzna), matma (zapoznanie z PZO czy jak tam, nawet zeszytu nie ma co brać
) i wspomniany W-F... Będę padał na twarz jutro coś czuję
Panie zastępco, upominam aby nie offtopować
Co do tematu, cóż, jak dla mnie pierwsza część miała naprawdę fajny dubbing, przez jakiś czas nawet myślałam że lepszy niż oryginał, ale to chyba wina tego, że musiałam przyzwyczaić się do Baruchela. Natomiast druga część też daje rade, ale winna jestem ukłon za jedną najlepszą rzecz: Drago. Głos Djimon Hounsou jest genialnie dopasowany do postaci.
Offline