Polskie forum o animacji "Jak wytresować smoka"

Nowinki, rozmowy o postaciach, fan art, opowiadania i wiele innych.

Ogłoszenie

Na naszym forum pojawiła się nowa kategoria w Luźnym dziale :) Od dzisiaj możecie też dodawać swoje zdjęcia / rysunki do galerii, która znajduje się w panelu u góry. :)

#1 2015-11-22 21:12:27

 Chinatsa

ADMIN

Zarejestrowany: 2014-08-28
Posty: 149

Słowa wyjaśnienia

Mou, An.
Na sam początek chciałam przeprosić. Naprawdę, z całego serca przeprosić za tak nagłą ucieczkę. Może brzmi to strasznie patetycznie, ale nic na to nie poradzę bo taka jest prawda. Przez ten czas uzbierało się wiele rzeczy za które powinnam przeprosić, jednak tylko kilka mogę nazwać. Ponad rok temu założyliśmy to forum i choć jest/było nas niewielu bawiliśmy się wspaniale do późnych godzin nocnych i porannych. Już nie chodzi o samo opowiadanie, to MY tworzyliśmy taką małą grupkę internetowych przyjaciół i mogliśmy (mam takie wrażenie) mówić sobie o wszystkim i żartować ze wszystkiego nie przejmując się upływem czasu. Dlatego chciałam przeprosić za tak nagłe urwanie tych więzi.

Pierwsze opowiadanie miewało różne chwile, szczególnie pod koniec było ciężko a teraz  jego druga część również stanęła w martwym punkcie. Czy dlatego, że nie chcę pisać? Skończyły mi się pomysły? Brak czasu? Nie... to raczej coś innego. Coś co siedzi głęboko w głowie i nie chce uparcie z niej wylecieć. Coś co blokuje, dusi i skutecznie przeszkadza w codziennych obowiązkach. To tak jakby... jakby chciało się otworzyć okno i zaczerpnąć powietrza, jednak kiedy już to się zrobi, nie czuje się świeżego powiewu. Nie czuje się nic. Dlatego próbuje się otworzyć kolejne i kolejne i kolejne... A potem człowiek się gubi.
Skłamię mówiąc, że nie chcę pisać, ale na obecną chwilę nie umiem. Tak jak mówiłam, mam czas jako taki ale w mojej głowie nie pojawiają się już te obrazy co kiedyś przy pisaniu. Siadam, chcę coś napisać a po kilku zdaniach przestaję bo nie czuję żebym czerpała z tego satysfakcję. Nie mam wizji na to jak powinnam ująć to w słowa.

Jaki więc jest powód? Cóż, może i zebrałoby się ich kilka, mniejszych lub większych. Zdecydowanie jednym z tych powodów jest praca, a raczej moja przyszłość w niej. Nie dlatego, że szykują się zwolnienia, lub jestem zagrożona. Nie, to prędzej ja chcę odejść ale... No właśnie... dlaczego więc tego nie zrobię? To moje życie, jednak nic nie poradzę na to, że zawsze byłam zależna od innych. Zawsze bałam się zrobić jakiś większy, samodzielny krok i śmiało można by nazwać mnie tchórzem, ale nie zmienię tak nagle swojej postawy a wierzcie, próbowałam latami. Obecna sytuacja przypomina mi trochę tą sprzed kilku lat, kiedy też czułam podobną pustkę i kilka innych negatywnych emocji i nie wiedziałam jak sobie z nimi poradzić. Aktualna pozycja w pracy przeszkadza mi w większym spełnianiu lub raczej dążeniu do spełnienia swoich marzeń. Z drugiej strony o dobrą pracę trudno, nigdy nie wiadomo czy kolejna nie będzie gorsza. Nie jest też tajemnicą, że schrzaniłam pewne okresu w swoim życiu i przychodzi mi za nie płacić do tej pory.  Szkoda mi zostawiać ludzi z którymi się zżyłam, ale również nie chcę znowu płakać po kryjomu i przyjmować przykre słowa prosto w twarz choć sądzę iż na nie nie zasługuję. Dlatego jestem tak rozdarta, bo już nie wiem co robić, co mówić i komu mówić. Coraz częściej mam wrażenie, że moje marzenia zamiast przybliżać, oddalają się coraz szybciej lub po prostu zaczynam rozumieć, że to wszystko nie jest takie łatwe do zdobycia ale dalej się ich trzymam. Dlaczego? Cóż... to chyba jeden z nielicznych "sznurków", których jeszcze mogę się uchwycić. Nie chcę uzewnętrzniać się aż nadto co potrzeba, opowiadać o tym jaka to ja jestem biedna, jak źle mnie potraktował los, ani szukać wymówek. Tak jak mówiłam, wina jest po mojej stronie i tego jestem świadoma a wam należą się słowa wyjaśnienia i przeprosin.

Dlatego przepraszam Mou, An. Jeżeli macie ochotę (choć to egoistyczne prosić o coś takiego) dajcie mi trochę czasu jeszcze. Będę tutaj, będę obserwować i jeżeli poczuję, że chcę napisać, to to zrobię.
Pamiętam jak zwykła, głupia rozmowa na błahe tematy z wami potrafiła mnie rozśmieszyć do łez i mam nadzieję, że tak samo będzie teraz.

Hej, przecież to nasze miejsce nie? Gdzieś, gdzie człowiek chce wracać. Można powiedzieć, że to jeden z moich "sznurków".
Do usłyszenia chłopaki!


- - - - - -
"Szef ochrania to, co jest jego."

Offline

 

#2 2015-11-22 21:51:38

WielkiMou

Smoczy Jeździec

Zarejestrowany: 2014-08-31
Posty: 136

Re: Słowa wyjaśnienia

Nie masz powodów do przeprosin. Nikt z nas nie podpisywał umów, które zobowiązywałyby go do przebywania tu Ty stworzyłaś to miejsce i za to należą Ci się ogromne podziękowania. Przez kilka miesięcy wkładałaś swój trud, by publikować tu swoje opowiadanie. Dawałaś nam coś czego nie da się wycenić. Całe to forum zaistniało dzięki Tobie, a fakt, że trochę Cię nie było jest zrozumiały. Wszyscy przecież mamy gorsze okresy, jak i takie kiedy nie ma się czasu. Rozumiem co czujesz, ale jestem pewien, że przejdzie Ci. Sam czasem mam taki okres blokady, który jest dla mnie trudny, ale jak wszystko w życiu to tylko etap. Nie wiem, co jeszcze mogę Ci napisać, bo w końcu takie słowa niewiele mogą pomóc. Rób jak uważasz, jakoś to będzie i pamiętaj, że jeśli pójdziesz na przód, zawsze dojdziesz do lepszego miejsca. Jeśli masz marzenie, nie daj mu uciec, bo wszystko jest możliwe. Czasem trzeba jednak odpocząć. Każdy ma gorszy okres, trzeba to przeczekać.

Nie jestem dobry w radach i tym podobnych, ale pamiętaj, że zawsze (mogę chyba mówić za Ana) będziemy po Twojej stronie. Raczej się stąd nie wyniesiemy, więc jeśli zechcesz z nami porozmawiać będziemy. W końcu nawet w internetowych znajomościach chodzi o to żeby się wspierać.


"Bear Island knows no king but the King in the North, whose name is Stark."
-Lyanna of House Mormont

Offline

 

#3 2015-11-24 21:36:48

Antrakt

Uczeń Akademii

Zarejestrowany: 2014-09-06
Posty: 50

Re: Słowa wyjaśnienia

Nie skrzywię się na widok, jak ktoś napisze, że na forum przyciągneło mnie Twoje opowiadanie. Nie pokręcę głową, jeśli ktoś wypomni moje wyczekiwanie na kolejne części, ale za to ponownie na mojej twarzy zagości szeroki uśmiech, gdy przypomnę sobie nocne dyskusje, chociaż śmieję się co niemiara od czerwca. Zapomnij o swoim - wybornym ! - dziele, tym bardziej rekomenduję, żebyś nie przepraszała za coś takiego. Wpadłaś w dołek życiowy i nikt nie oczekuje, że w potencjalnie wolnym czasie z fantastycznym humorem wejdziesz na ten zakątek internetów. Znajdź odwagę na pozostawienie części swojego życia za sobą albo chociaż postaraj się o unormowanie obecnej sytuacji, aż w końcu będzie w miarę do wytrzymania. Nie będę prawił morałów, odwoływał się do własnego doświadczenia czy rzucał rad w ciemno, lecz powołam się na istnienie piwa ananasowego, że gdzieś czeka na Ciebie wyjście, lepsze czy gorsze, na początku złudne, ale jakieś zawsze. Prosisz Nas o czas... Co za nonsens, to ja Ciebie proszę o bycie szczęśliwym człowiekiem, niezależnie od potrzebnych środków, żeby to uczynić. Powodzenia .

Offline

 
Admin Moderator Użytkownik

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fizjoterapia07.pun.pl www.adachno.pun.pl www.cs-mod.pun.pl www.naznaczony.pun.pl www.gamemetin2.pun.pl