Chinatsa - 2015-07-29 23:30:26

Standardowo: Zabrania się kopiować części bądź całości bez wiedzy autora jak i również umieszczać na innych stronach internetowych. Opowiadanie jest w całości wymyślone przez użytkownika Chinatsa jednak występują w nim postacie stworzone przez Cresside Cowell i studio DreamWorks.


To całkiem nowa historia 2


Prolog



Noc była chłodna i ciemniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Posępne, szare chmury zasłoniły blask gwiazd i sierp księżyca otulając ocean, lasy, klify i rozległą na kilka kilometrów wioskę zasłoną mroku i strachu wkradając się po cichu w serca i myśli jej mieszkańców, choć oni sami sądzili raczej, że to ostatnie tchnienia zimowych dni. Zima żegnała się z nimi dając znak, że powróci za kilka miesięcy. Czy groźniejsza niż w tym roku, nie wiadomo. Pewnym było, że znów nadejdzie, teraz jednak żegnała się przeraźliwym wyciem wiatru, coraz bardziej odległym i cichszym.

Jednak to nie tylko jej odejście zaczarowywało tę noc. To nie leśne duszki krążące między krzewami i plątaniną zapadłych w sen gałęzi drzew czyniły ją magiczną i eteryczną, niemal namacalną.
Tej nocy nie powiązane ze sobą chwile złączyły się nieświadomie w jedną całość, zupełnie tak, jakby nie tylko czas i przestrzeń, ale również i pierwiastek boskiej siły zaplanowały owe wydarzenia dla tej jednej sekundy oddzielającej ostatnie chwile ciemności od pierwszego blasku jutrzni.
Tej nocy, ale również i tego poranka zbudziło się coś, co powinno pozostać nienaruszone. Wiecznie otwarta brama Walgind skrywająca za sobą Odyński Pałac po raz pierwszy nie witała, a żegnała pojedynczą postać stąpającą powoli między jej wrotami. Gdy kroki ucichły, a Asgard pozostał daleko w tyle, dało się słyszeć ponury skowyt brzmiący prędzej jak pomruk aniżeli wycie.

Owe niemal niesłyszalne kroki dały pierwszy sygnał do zbudzenia Fenrira, lecz były na tyle słabe, by pozostawić bestię w niespokojnym, uważnym śnie. Mimo iż jego ślepia nadal pozostawały zamknięte, szerokie łapy zakończone ostrymi pazurami przebiegał pierwszy dreszcz niechybnie zwiastujący rychłe zbudzenie.
Tej nocy zaczęło budzić się zło, ale tego poranka zbudziła się również nadzieja.

Oszronione źdźbła trawy uginały się pod ciężarem idącej postaci jednak nie wydawały żadnego dźwięku, zupełnie tak, jakby owa postać nie należała do ich świata, nie poddawała się do końca jego prawom i szydziła z nich. Niemniej jednak, pozostawiała za sobą wyraźnie ślady.
Czy były to ślady żywego, czy umarłego?
A może kogoś, kto nie należał ani do tego, ani tamtego świata? Podróżnika, posłańca lub zupełnie nowej istoty zagubionej między jednym a drugim, poszukującej swego miejsca by odetchnąć, zaznać spokoju.
Kim była postać tak materialna jak każdy inny mieszkaniec wioski a jednak roztaczająca wokół siebie aurę inności?
Leśna zwierzyna zbudzona czyjąś obecnością unosiła głowy i spoglądała na wysoką postać majaczącą na tle wschodzącego słońca i stojącą na szczycie klifu otaczającego fiord.
Postać przez chwilę stała spokojnie i unosiła głowę zupełnie tak, jakby chłonęła każdą ulotną chwilę ze swego przybycia aż w końcu zrobiła jeden krok, a potem kolejny i już pewnie ruszyła przed siebie pozostawiając za sobą wschodzące słońce.

Gdzieś daleko od wioski na samotnej wyspie dało się słyszeć odległy odgłos grzmotu choć niebo nie pokrywały już ciemne chmury. Zaraz później ciszę poranka przerwało ciche skomlenie.

Tego poranka trzy istoty rozpoczęły zupełnie nową historię.
Ktoś, kto się narodził.
Ktoś, kto wspominał.
I ktoś, kto czekał wystarczająco długo.

C.d.n.




Uwagi od autorki:

Niczym Feniks powstaję z popiołów niosąc nową historię z uniwersum smoków. Tym razem towarzyszyć nam będzie mitologia skandynawska bardziej niż kiedykolwiek, dlatego jeżeli zauważycie gdzieś jakieś błędy, nieścisłości, nie wahajcie się dać znać.
Cóż, długo biłam się z myślami czy tworzyć sequel "To całkiem nowa historia", czy może pisać coś od początku, coś nowego, świeżego, jednak sądzę, że skoro nasza uwielbiana animacja doczekała się części drugiej (i trzeciej w nadchodzącym czasie) to i ja swoją historię mogę popchnąć w tym kierunku.
Czy będzie tak samo długa jak poprzednia? Nie wiem. Czy będzie równie dramatyczna i z zawiłymi wątkami? Prawdopodobnie.
Sądzę jednak, że mimo iż to troszkę "odgrzewany kotlet" to będzie wam smakował. Bo mnie prolog napełnił apetytem na więcej a chyba o to chodzi w pisaniu, prawda?
Tak więc oficjalnie: rozpoczynamy nową historię :)

www.bdsm.pun.pl www.genelia-d-souza.pun.pl www.graopokemon.pun.pl www.tecktonik.pun.pl www.imir2010.pun.pl